poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Agnetha o rodzinnym domu:
To nie był zupełnie spokojny dom. Wszyscy wciąż rozmawiali. Tata- prawdziwy dowcipniś - był chyba najbardziej rozrywkowym gościem w całym miasteczku. Pisał Noworoczne przedstawienie każdego roku I pięknie grał na pianinie. Mama także jest muzykalna. Kiedy byłam nastolatką podróżowałam z pewnym zespołem I tam śpiewałam, pisałam też czasem moje własne piosenki. Miałam mnóstwo wolności. Ale oczywiście miałam też pewne ograniczenia. Musiałam być punktualna I nie przebywać zbyt długo poza domem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz